Uczestnicy tegorocznej przedświątecznej zbiórki żywności nie zawiedli ubogich i bezdomnych. Zakupili dla nich wiele ton żywności. Informowani o akcji przy drzwiach wejściowych do marketu, w trakcie zakupów dokładali do swojego koszyka to, co ma być ich podarunkiem dla ubogiego na święta. – Tych, którzy faktycznie chcą pomóc, nie trzeba specjalnie zachęcać – ocenia Agnieszka Filipczuk, koordynatorka akcji w diecezji.

–  Do tegorocznej zbiórki włączyło się 35 parafii. Dyżury w sklepach sieci Biedronka, Polo Market i Lewiatan podjęło ok. 800 wolontariuszy. Są to członkowie parafialnych i szkolnych Caritasów oraz harcerze z ZHP. Zachęcają wchodzących do sklepu do udziału w zbiórce i rozdają ulotki informujące, co może się przydać potrzebującym żywności na święta. Zresztą klientów nie trzeba specjalnie namawiać, czas przed Bożym Narodzeniem najlepiej wpływa na hojny gest.

W Koszalinie w wolontariat włączyli się harcerze ZHP. Jest wśród nich Igor Trębacz z gimnazjum nr 3. Bezinteresowne pomaganie to dla niego norma.

– Uważam, że każdy powinien od czasu do czasu ruszyć się sprzed telewizora lub komputera i zrobić coś dla innych. Lub przynajmniej dla samego siebie, np. pójść na spacer – przekonuje harcerz.

Tekst i zdjęcia: Katarzyna Matejek