PIĄTEK II TYGODNIA OKRESU WIELKANOCNEGO
13 kwietnia 2018
Propozycja homiletyczna:
Rozważania pod hasłem “Na obrzeżach społeczeństw” – cz. 5.
W lutym 2017 roku ojciec Pepe został przyjęty w Domu św. Marty przez papieża Franciszka. Była to okazja, aby wprowadzić w czyn śmiały pomysł przekazania papieżowi pytań od mieszkańców peryferii świata – prosto z villii w Buenos Aires. Zatrzymajmy się dzisiaj przy tym wydarzeniu, które niesie w sobie wiele spontaniczności, a jednocześnie zawiera wyjaśnienia podstawowych kierunków nauczania papieskiego.
Pierwsze pytanie dotyczyło pojęcia peryferii i ludzi, którzy na nich mieszkają. Papież nie chciał długo ociągać się z udzielaniem odpowiedzi, dlatego od razu nagrał swoje myśli na telefon ojca Pepe. Padały kolejne pytania i kolejne odpowiedzi. Franciszek podkreślił, że kiedy on mówi o peryferiach, to zazwyczaj mówi o granicach i przestrzeniach, jakie są przez nie wyznaczane. Jednak zasadniczo jego podejście uwrażliwia świat na zmianę spojrzenia: „Rzeczywistość widać lepiej od strony peryferii niż od strony centrum. Dotyczy to również rzeczywistości osoby, jej «peryferii egzystencjalnych», a nawet rzeczywistości myśli” (s. 175-176). W takim ujęciu kolejne pytanie przekazane papieżowi, pytanie o najważniejszą rzecz do przekazania dzieciom w rodzinach, jest okazją do poszukiwania oddolnego spojrzenia. Franciszek podkreśla, co jest najważniejsze: „Poczucie przynależności, przynależności do domu. To poczucie przynależności daje się z miłością, uczuciem, czasem, biorąc dzieci za rękę, słuchając ich, bawiąc się z nimi, ofiarując im to, czego potrzebują w każdym momencie swego rozwoju. (…) Najważniejsza jednak jest wiara. Bardzo mi przykro, kiedy widzę młodych ludzi, którzy nie potrafią zrobić znaku krzyża. Do tych młodych nie dotarła najważniejsza rzecz, jaką ojciec i matka mogą im ofiarować: wiara” (s. 177). Pewną konsekwencją słów papieża jest przypomnienie, które powtarza: „My, dzieci Boga, stale się mylimy, grzeszymy, popełniamy błędy, ale kiedy prosimy o przebaczenie, on zawsze przebacza. Nie nuży się tym przebaczeniem. To raczej my, kiedy uważamy się za ważnych, nużymy się proszeniem o przebaczenie” (s. 178). Nie można zatem zrozumieć Franciszka bez jego zachęty do sięgania po przebaczenie.
Pośród różnych wątków poruszonych w wywiadzie z papieżem jeszcze jeden zasługuje na naszą uwagę teraz, w Tygodniu Miłosierdzia. Chodzi o sposób budowania relacji w oparciu o wirtualny świat. Franciszek zauważa, że najlepiej, kiedy relacje są nie wirtualne, ale fizyczne, uczuciowe, są relacjami zbudowanymi w czasie i w bliskim kontakcie z innymi osobami, i dodaje: „Myślę, że dziś jesteśmy narażeni na posiadanie bardzo wielu zdolności informacyjnych, możliwości wirtualnego poruszania się wszędzie, co może przekształcić każdego w «młodego-muzeum». (…) Droga do bycia płodnym w życiu prowadzi nie przez gromadzenie informacji lub jedynie wirtualne komunikowanie się z innymi, ale przez przemianę konkretnego wymiaru egzystencji – co ostatecznie jest równoznaczne z miłością” (s. 181). Papież podsumowuje, że wirtualnie może zaistnieć deklaracja miłości, ale prawdziwa miłość domaga się stałej obecności i bliskości wyrażonej w konkretnych gestach.
Zachęceni przez Franciszka do prawdziwego zaangażowania w sprawy bliźnich przeżywajmy zatem kolejny dzień Tygodnia Miłosierdzia i podejmujmy decyzje o budowaniu swojego życia i świata relacji.