Trzydniową “drogę do samodzielności” uczestnicy Warsztatów Terapii Zajęciowej Caritas w Sycewicach rozpoczęli 9 maja. Wspólnie z wychowawcami wybrali się do Kołobrzegu, by poza własnym ośrodkiem spróbować nieco samodzielnego życia: uczestniczyć nie tylko w zajęciach warsztatowych, ale też wspólnie przeżyć kilka dni pod jednym dachem. I przekonać się czy mogą nawzajem na siebie liczyć.
Pobyt w ośrodku Caritas pw. Aniołów Stróżów w Kołobrzegu rozpoczął się od Mszy św. pod przewodnictwem ks. Marcina Wolanina, dyrektora ośrodka.
Podczas zwiedzania Kołobrzegu terapeuta Sławomir Janeda przybliżył podopiecznym WTZ historię miasta. Zabawa w Parku Rozrywki w Zieleniewie – jazda konna, strzelanie z łuku i wiele innych atrakcji – przyniosły im sporo frajdy. Nie zabrakło interesujących zajęć przygotowanych przez terapeutów WTZ, a także wycieczek edukacyjno-integracyjnych.
Ważnym elementem pobytu w Kołobrzegu był trening ekonomiczny, polegający na praktycznym wykorzystaniu zdobytych umiejętności. Każdy mógł samodzielnie opłacić przejazd koleją i autobusem, kupić bilet wstępu, pamiątki, a także skorzystać z małej gastronomii.
Pobyt w ośrodku to również lekcja samodzielności. Czynności takie jak toaleta poranna i wieczorna, ścielenie łóżka, utrzymanie porządku w pokojach, uczestnicy starali się wykonywać sami. – Uważam, że egzamin z zaradności życiowych zdali celująco – chwali grupę terapeutka Hanna Okonek – To wielka radość patrzeć, jak nasi uczestnicy świetnie radzą sobie w różnych sytuacjach, wykorzystując to, czego nauczyli się na zajęciach w warsztatach.
– Bardzo mile będę wspominał pobyt w Kołobrzegu i w krainie dzikiego zachodu w Zieleniewie –powiedział Maciej Kukliński, uczestnik WTZ– Jazda samochodem elektrycznym, strzelanie z łuku czy rejs statkiem po Bałtyku to atrakcje, które sprawiły, że już nie mogę doczekać się, kiedy przyjedziemy tu za rok.
Budujące jest spostrzeżenie, że silniejsi i bardziej sprawni pomagali osobom ze znaczną niepełnosprawnością. Swoją postawą i radosnym usposobieniem sprawiali, że podczas spacerów przechodnie pozdrawiali całą grupę.
– Serdecznie dziękujemy dyrektorowi ośrodka ks. Marcinowi Wolaninowi i całemu personelowi za stworzenie nam ciepłej rodzinnej atmosfery, dzięki której nasi podopieczni chcą za rok wrócić w to samo miejsce – powiedziała Małgorzata Oszmiańska, kierownik WZT w Sycewicach.