2 sierpnia ok. 16.10 Siostry Boromeuszki znalazły w oknie dziewczynkę. Była przy niej karta szczepień, co świadczy o tym, że urodziła się w szpitalu.
„To nie był dziś pierwszy alarm, choć nie wiem, czy oba wydarzenia można łączyć. Szłam właśnie na modlitwę, a po drodze chciałam iść do refektarza, by zamknąć okna, bo pogoda była niepewna” – opowiada s. Justitia, która opiekuje się aktualnie Oknem Życia. Podkreśla, że dziecko było zadbane i pielęgnowane przez mamę. Wiemy też, że dziewczynka dostała na imię Barbara. „To, co mogłyśmy, to zrobiłyśmy. Umyłyśmy ją i przebrałyśmy, a potem uruchomiona została stała procedura”.
Wezwane zostało Pogotowie Ratunkowe i Policja, a także powiadomiono ośrodek adopcyjny, do którego trafi dziecko po szpitalnych badaniach. Potem zostanie uruchomiony proces adopcyjny.
Basia to trzecie dziecko pozostawione w oknie życia w tym roku. 12 marca siostry znalazły chłopca- Franciszka, natomiast 24 marca – Gabrielę. Dziewczynka jest też 16. dzieckiem znalezionym w oknie w czasie 8 lat jego funkcjonowania.
Siostry, podobnie jak w każdym innym przypadku, proszą o modlitwę nie tylko za dziewczynkę, ale również za jej biologicznych oraz adopcyjnych rodziców. Zachęcają też do tego, by nie oceniać postawy rodzicielskiej, bo nie wiemy, jakie były przyczyny oddania dziecka. Podkreślają, że mama wykazała się odpowiedzialnością, pozostawiając dziecko w oknie życia, a nie porzucając go w innym miejscu.
Info za: http://wroclaw.gosc.pl/doc/4073798.Dziecko-we-wroclawskim-oknie-zycia
Fot. Okna Życia – Siostry Boromeuszki