Trudno napisać, że odszedł. Do jego ruchliwej obecności i troski o obiekt Caritas Polska przy ul. Okopowej w Warszawie zdążyliśmy się przyzwyczaić w ciągu roku jego pracy i życia w naszym zespole. O niezwykłych losach Michała B. pisaliśmy w numerze 2/2018 Kwartalnika Caritas Polska, dla celów publicystycznych nazywając go Krystianem i Ojcem Niezłomnym. Z zamieszczonych zdjęć spogląda wychudzony, ale pełen młodzieńczej energii chłopak, który w końcu znalazł swoją przystań, sens życia, środowisko, które go nie tylko zaakceptowało, ale otoczyło życzliwością, przyjaźnią i szacunkiem.
W wieku 33 lat Michał-Krystian zobaczył świat z nowej perspektywy. Co więcej, w tym świecie zaczął funkcjonować i rozwijać się, na początku wyraźnie oszołomiony swoim gwałtownym skokiem „do przodu”. Potrafił przy tym docenić zaoferowaną mu szansę i do końca zachował wdzięczność za podaną mu pomocną dłoń. I takiego go zapamiętamy: zawsze uśmiechniętego, uprzejmego, sprawnie i bez ociągania wykonującego swoje zadania, dowcipnego, z inteligentnym błyskiem w oku.
Michała odwiedzaliśmy w zakładzie karnym w Siedlcach, w którym odsiadywał niewielki wyrok, cenę za życiowe zagubienie i rozpaczliwą próbę zdobycia środków na przeżycie. No i na „fajki”, z którymi się nie rozstawał. Zapamiętaliśmy Michała z tego czasu jako odludka całkowicie wycofanego z życia. Zielony drelich więzienny w połączeniu z ziemistą cerą zlewał się z olejną lamperią w świetlicy, w której rozmawialiśmy. Michał przeżywał od dziecka niewyobrażalną gehennę życiową. Niewielki jej fragment opisaliśmy w Kwartalniku. W więzieniu pojawiła się nadzieja…
Za kratkami uczył się zawodu, pracował bez wynagrodzenia i robił wszystko, żeby „więzienie nie weszło w niego”, jak powiedział. Przygotowywał się do spotkania na wolności ze swoim 3-letnim synkiem, uczestnicząc w zajęciach Klubu Ojca, który powstał w więzieniu w ramach programu pomocy osadzonym „2 Kroki” Caritas Diecezji Siedleckiej. W więzieniu odkrył swoje zagubione ojcostwo, a miłość do dziecka pomogła mu przetrwać. Przed wyjściem na wolność przyjął sakrament bierzmowania.
Był luty 2018 r. i przyszła wolność – chociaż jeszcze nie całkowita. Trzeba było podjąć leczenie psychiki, ciała i duszy. Michał znalazł się w programie „Damy radę!” w Caritas Polska i w schronisku dla bezdomnych. Otrzymał też pracę jako techniczny opiekun naszego obiektu. Rozpoczął nowe życie i wspinaczkę w górę. Zaczęły się widzenia z wytęsknionym synkiem, o których pisał do znajomych na facebooku.
Po kilku niełatwych miesiącach aklimatyzacji Michał odżył i stał się jednym z nas, chociaż mało kto wiedział tak naprawdę, jaki bagaż życiowego dramatu przyniósł ze sobą. Po wydrukowaniu jego świadectwa w Kwartalniku zainteresowała się nim Caritas Europa. Przedruk z życzliwym komentarzem ukazał się w anglojęzycznym newsletterze wydawanym przez Caritas Europa. O swoim życiu i wychodzeniu na życiową prostą Michał mówił z kulturą i mądrą samooceną na antenie Radia dla Ciebie. Zaczęliśmy być dumni z Michała.
Michał odszedł nagle w wyniku komplikacji zdrowotnych z dawnych czasów. Odszedł – a nie umarł. Tak jak przyszedł. Chociaż przyszedł zalękniony i słaby, odchodził silniejszy i z odzyskaną godnością. Otrzymał u nas pomoc i wsparcie, a zostawił coś więcej – świadectwo swojego zmartwychwstania.
Uroczystości pogrzebowe śp. Michała odbędą się 20 lutego w środę: O godz. 10.45 zostanie odprawiona Msza św. w naszej Kaplicy przy ul. Okopowej 55, o 12.00 – uroczystość złożenie urny do grobu na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. (js)