A skoro bal, to trzeba się do niego przygotować. W ruch poszły nożyczki i kolorowe papiery, które posłużyły nam do przygotowania balowych kreacji oraz przygotowania sali.
Dzień rozpoczęliśmy od złożenia życzeń i wręczenia małych, słodkich upominków. Była nawet recytacja wierszy – jak na takie święto przystało. Kolejnym punktem była zabawa, do której przyłączyli się nawet ci, którym na co dzień w poruszaniu się pomaga laska. Z głośników płynęły niezapomniane przeboje: „Ta ostatnia niedziela”, „Umówiłem się z nią na dziewiątą”, które przeniosły nasze kochane Babcie i Dziadków w czasy młodości. Po zabawie musieliśmy jednak trochę odpocząć i posilić się pysznym obiadem, żeby mieć siłę na naszą codzienną modlitwę różańcową.
Mimo, że za oknem dzień ten był szary i ponury u nas panowała radość!
Siostra Cypriana
Foto: Elżbieta Dębała