Według różnych szacunków fala uchodźców liczy ok. 1 mln osób. W Odessie przebywa ok. 30 tysięcy ludzi. Uchodźców jest tak dużo, że nie jesteśmy w stanie pomóc wszystkim. Staramy się pomóc każdemu potrzebującemu. Ci ludzie zostawili cały dobytek swojego życia. Wśród nich są młodzi i starsi ludzie, często schorowani – opowiada Aleksander Mordyński, dyrektor Caritas w Odessie, który był gościem Radia Plus Radom.
Ks. prałat Jurij Nagorny, założyciel ukraińskiej Caritas dodaje, że pomoc jest realizowana w łączności z państwem. Ale nadal oczekujemy na wsparcie ludzi dobrej woli. Dlatego przebywamy teraz w Polsce, odwiedzamy poszczególne diecezje. Chcemy nawiązać współpracę na tej płaszczyźnie. Liczymy przede wszystkim na żywność, odzież i środki opatrunkowe – mówi ks. Nagorny.
Dyrektor Mordyński dodaje, że obok doraźnych działań pomocowych Caritas pomaga na polu wsparcia psychologicznego. Wielu ludzi nie może się pogodzić z tym, że musieli uciekać przed wojną. Dlatego potrzebują pomocy psychologów i kapelanów. Dzieci szybko się adoptują do nowych warunków, gorzej jest z dorosłymi. Powstają już grupy wsparcia – powiedział Aleksander Mordyński.
Ks. Robert Kowalski, wicedyrektor radomskiej Caritas poinformował, że planowany jest transport humanitarny z odzieżą, żywnością i środkami opatrunkowymi. Te rzeczy są najbardziej oczekiwane przez Caritas w Odessie. Cieszę się, że możemy wyjść naprzeciw oczekiwaniom tamtejszej Caritas. Planujemy uruchomić też specjalne konto, na które będzie można wpłacać dobrowolne ofiary – powiedział ks. Kowalski. Szczegóły akcji zostaną przedstawione w najbliższym czasie. (rm)