A przyniosły bardzo dużo. Bo jak inaczej można nazwać spacer wśród zabytkowych parowozów, wielkich emocji związanych ze sportami wodnymi, zwierzętami, a w końcu wizytę w „Raju dla dzieci”?
Ale wszystko po kolei…
W trakcie tegorocznego obozu mieliśmy okazję odwiedzić Muzeum Parowozów w Wolsztynie, Skansen Budownictwa Ludowego Zachodniej Wielkopolski oraz przespacerować się po pięknym miasteczku – Wolsztynie, poznając jego historię z przewodnikiem – panią Kasią.
Na zawsze w naszych wspomnieniach pozostanie również czas spędzony w Gospodarstwie Agroturystycznym „u Kowola” i „Siedlisku. Raju dla dzieci”. Cały tamten świat był niesamowicie dla nas przyjazny. Wybawiliśmy się z kozami, owcami, świnkami i krowami. Widzieliśmy jak robi się prawdziwą podkowę, a na zakończenie bawiliśmy się na wielkim zielonym terenie przeznaczonym tylko dla dzieci! Były tam hulajnogi, wózki, huśtawki, króliki. Zostaliśmy poczęstowani domowym ciastem i upiekliśmy kiełbaski nad ogniskiem. Przeżyciem była również podróż wozem zaprzęgniętym w konie oraz wycieczka traktorem!
W samym ośrodku również czekało na nas szereg atrakcji: zabawy w jeziorze, pływanie w jeziorze, szaleństwa podczas jazdy na pontonach za motorówką, kajaki. Chłopcy próbowali również swoich sił w skiboardzie, a dziewczyny w zumbie. Dodatkowo zostały zorganizowane zajęcia w stadninie koni, gdzie oprócz samej jazdy mogliśmy dowiedzieć się jak wygląda życie w Mongolii i zwiedzić domek w którym mieszkają.
Smacznym wydarzeniem był dzień, w którym poznawaliśmy kuchnie świata i sami stworzyliśmy sobie mały „Festiwal smaków”. Było zdrowo i przepysznie.
Zahaczyliśmy nawet o imprezę piracką – czyli chrzest i wodowanie nowego statku na terenie naszego ośrodka. Nie można zapomnieć o podchodach, imprezach muzycznych, możliwości zaprezentowania swoich talentów i ostatniej wspólnej potańcówce na plaży przy świetle lampionów.
Ten obóz był naprawdę wyjątkowy. Wiele nowych doświadczeń. Oprócz wspomnień zabierzemy ze sobą jedno zdanie, które towarzyszyło nam każdego dnia dzięki zajęciom terapeutycznym, ale też było powtarzane przez każdego kilka razy dziennie: BELIEVE IN YOURSELF!
Nie moglibyśmy tego czasu spędzić tak przyjemnie, gdyby nie dofinansowanie z Miasta Kalisza, Wojewody Wielkopolskiego, Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej oraz wszystkich ludzi o wielkich serduchach, którzy wsparli nas finansowo, własną pracą na obozie oraz modlitwą!
Podopieczni Świetlicy Samarytanin Caritas Diecezji Kaliskiej