– Festyn „Morze miłości” jest okazją, by wyjść do szerszego kręgu ludzi. Jest nas tu naprawdę wielu i co roku nas przybywa – powiedział dyrektor hospicjum ks. Krzysztof Sendecki. – Istotą tego pikniku jest to, że jesteśmy ze sobą razem przez kilka godzin do późnego wieczora. A wszystko kończy się zabawą taneczną.
– W tym roku zbieramy pieniądze na przebudowę hospicyjnej kaplicy pw. Miłosierdzia Bożego. Obecna jest za mała, trudno w niej pomieścić wszystkich, którzy przybywają na nasze uroczystości. Dlatego potrzebujemy zgromadzić środki, by ją powiększyć i wyremontować – wyjaśnił ks. Sendecki.
Współorganizatorki festynu Joanna Klimowicz i Danuta Woźniak zauważają coraz większe zaangażowanie ludzi w działania charytatywne.
– Nowością jest to, że w tym roku sponsorami nagród są m.in. gminy powiatu sławeńskiego – powiedziała Joanna Klimowicz. – Zaangażowały się wszystkie, rozumiejąc, że hospicjum Caritas jest placówką dla całego powiatu, a nie tylko dla samego Darłowa.
Do tej pory dużą popularnością cieszyły się w Darłowie charytatywne bale karnawałowe, organizatorki zauważają, że trzeci już festyn letni nabrał oczekiwanych kształtów i rozmachu.
Zebrano kwotę 35.830 zł, z czego do puszek – 14.360zł, reszta wpłat pochodzi od sponsorów.
– Polegamy na wolontariuszach, ich wkład w pracę przy festynie to 70 proc. przygotowań – cieszy się ks. Sendecki. – To są nie tylko nasi stali wolontariusze, ale także ci, którzy nie widzą się na co dzień przy łóżku ciężko chorej osoby, natomiast są chętni dołączać do nas na tego typu akcje, gdy jest więcej pracy.
Na darłowskim rynku stanęły kramy ze swojskimi potrawami, rękodziełem, stoisko z losami na loterię fantową. Była też strefa dla dzieciaka: karuzele, dmuchane tory przeszkód i zjeżdżalnie. Swój repertuar zaprezentowały zespoły ludowe oraz młodzi utalentowani muzycznie, będący pod opieką Darłowskiego Ośrodka Kultury.
Patronatem honorowym festyn objęli: bp Edward Dajczak oraz dyrektor Caritas ks. Tomasz Roda.
Tekst i zdjęcia: Katarzyna Matejek