We wrocławskim kościele pw. św. Maksymiliana M. Kolbego świętowano jubileusz 20-lecia działalności Parafialnego Zespołu Caritas. – Posługa charytatywna w naszej parafii ma jednak znacznie dłuższą, ponad 40-letnią historię – podkreślał ks. Czesław Majda, wieloletni proboszcz parafii. Do grona wolontariuszy zostało uroczyście włączonych ośmioro nowych członków, a grupa otrzymała własny sztandar.
Od ponad 40 lat w parafii pw. św. Maksymiliana M. Kolbego we Wrocławiu niesiona jest regularna pomoc potrzebującym. Przed 20 laty inicjatywy pomocy zostały włączone w struktury Caritas, a wolontariusze stworzyli Parafialny Zespół Caritas. W niedzielę 22 stycznia odbyły się obchody tego jubileuszu. Do grona wolontariuszy dołączyło oficjalnie ośmioro nowych członków, a grupa otrzymała sztandar. Jest to jedyny w archidiecezji tego typu emblemat Parafialnego Zespołu Caritas.
– Pan Jezus wzywa swoich uczniów, wzywa nas, swoją wspólnotę, do pełnienia uczynków miłosierdzia, do okazywania caritas, miłości miłosiernej – mówił w homilii podczas Eucharystii ks. Dariusz Amrogowicz, dyrektor Caritas Archidiecezji Wrocławskiej.
– Ci, którzy się angażują, tak jak wolontariusze z tutejszego Parafialnego Zespołu Caritas, pomagają zmieniać się innym ludziom. Postawa Polaków wobec uchodźców z Ukrainy w minionym roku pokazuje, że to wypływa z naszego dziedzictwa chrześcijańskiego. To jest coś, co przemienia. Ludzie są zadziwieni – podkreślił ks. Amrogowicz.
– Mimo że nie zawsze dobrze układały się stosunki pomiędzy naszymi narodami, to potrafiliśmy okazać Ukraińcom życzliwość w czasie, w którym cierpią. Czy zadziałalibyśmy podobnie, gdybyśmy byli wyznawcami innej religii, innego systemu filozoficzno-religijnego? Wątpię. Jak powiedział Jan Paweł II: otrzymamy od Boga to, co damy naszemu cierpiącemu bratu. Jesteśmy powołani do niesienia miłości miłosiernej. Moja wspólnota z Chrystusem, moja osobista relacja z Nim, modlitwa, adoracja, komunia jest siłą. Im więcej jest we mnie Chrystusa, tym więcej jest caritas w moim życiu. Chrystus przychodzi w naszą cienistą dolinę, by dać nam swoje światło, swoją nadzieję.
– Chrystus nie uzdrowił wszystkich, Chrystus wszystkich nie nakarmił. Dlaczego? Bo ziemia nie jest miejscem naszego szczęścia, jesteśmy tu tylko przez pewien czas. Chrystus przyszedł po to, żeby nam dać światło w mroku naszej codzienności. Śmierć jest tylko bramą, przejściem. Jeżeli w to uwierzymy, a Chrystus znajdzie się w centrum naszego życia, żaden cień nie będzie groźny. Chrystus stanie się naszym światłem – zakończył ks. Amrogowicz.
Po homilii w poczet wolontariuszy zostało włączonych osiem osób, które już wcześniej współpracowały z Parafialnym Zespołem Caritas. Obecnie zespół będzie liczył 28 członków.
Na zakończenie Eucharystii głos zabrał ks. Czesław Majda, proboszcz, który zakładał parafię przed 40 laty. Wspominał początki działalności charytatywnej i podkreślił zaangażowanie wolontariuszy, którym przewodniczy prezes Bolesław Stembalski.