W Poskwitowie, niewielkiej miejscowości w diecezji kieleckiej, rozkwitł Ogród św. Franciszka. Współtworzyły go dzieci, zaangażowane w projekt ekologiczny. Kiedy przyszedł czas, by zebrać rosnące w nim żonkile – symbol Pól Nadziei – odwiedziła go Mobilna Ambasada Laudato si’.
Pola Nadziei to akcja, która polega na promocji idei hospicyjnej i edukowaniu na temat znaczenia tego rodzaju opieki. – Organizujemy różne akcje i happeningi, prowadzimy edukację w szkołach, o ile to możliwe, ale też jeździmy do różnych wspólnot — mówi Kacper Idzik, koordynator wolontariatu hospicyjnego w Miechowie koło Kielc. — Opowiadamy o tym, że w hospicjum się żyje!
Zbiórki na szczytny cel
Ważnym komponentem akcji Pola Nadziei jest wieńcząca ją kwesta na rzecz hospicjów. Przed pandemią zbiórki do puszek były organizowane w bardzo widowiskowy sposób. Ulicami przechodziły parady dzieci i młodzieży w żółtych koszulkach, z bukietami żonkili, które rozdawały osobom wspierającym akcję. W tym roku, podobnie jak i w poprzednim, ze względu na zagrożenie epidemiczne, akcja miała nieco inny charakter, ale jej idea i symbolika pozostały, a kwesty odbywały się na mniejszą skalę, m.in. w parafiach.
— Dzisiaj mieliśmy inaugurację Pól Nadziei. Żonkile, których cebulki posadziliśmy jesienią, teraz zakwitły. Właśnie je ścięliśmy, by je rozdać i tą nadzieją podzielić się z innymi. Wypuściliśmy też gołębie jako symbol nadziei i powrotu do domu Ojca, bo poleciały w niebo i wróciły do swojego właściciela – opowiada Kacper Idzik.
— Pola Nadziei to także propagowanie bezinteresownej pomocy oraz zwrócenie uwagi na potrzeby osób chorych i cierpiących — wyjaśnia Anita Grzesik, koordynatorka hospicyjnego wolontariatu w Kielcach. — W ten sposób chcemy pokazywać, że życie na każdym etapie jest wartością.
Tam, gdzie rosną żonkile
Żonkile kwitnące tak pięknie wiosną to efekt długiego procesu, który zaczyna się od małej cebulki. Jesienią, na skwerach i w ogrodach, wsadzono setki takich cebulek, a potem, kiedy wykiełkowały, pieczołowicie je pielęgnowano. Jeden z takich kwitnących ogrodów odwiedziła załoga Mobilnej Ambasady Laudato si’. Nie został on wybrany przypadkowo. To Ogród św. Franciszka w Poskwitowie koło Kielc założony w czerwcu ubiegłego roku w ramach projektu Caritas Laudato si’.
— Dzieci bardzo chętnie włączyły się w tworzenie tego ogrodu, przychodziły po lekcjach albo w sobotę, żeby wolny czas spędzić tutaj. Teraz, kiedy ogród kwitnie, też mogą przyjść, pobyć, posiedzieć na ławeczce – mówi Renata Jagiełka, nauczycielka i opiekunka Szkolnego Koła Caritas. — W naszym środowisku zauważyliśmy problem izolowania się, zamykania na drugiego człowieka. Mało czasu spędzamy z innymi, szczególnie na łonie przyrody. Mało uwagi zwraca się na ochronę środowiska, co widać w braku właściwych nawyków wśród uczniów, a my chcemy to zmienić — dodaje pani Renata.
Razem, bliżej natury
Ogród św. Franciszka to pełnoprawny projekt ekologiczny, bowiem do jego podlewania nie trzeba używać wody z kranu – wystarczy deszczówka ze zbiornika zakupionego w ramach projektu. Ta piękna, kwitnąca przestrzeń jest też dowodem na to, że wspólne tworzenie zielonej oazy zbliża ludzi, motywuje do działania i zachęca do spędzania wolnego czasu na łonie natury.
Jeśli chcesz się włączyć do działania, sprawdź, czy Caritas w Twojej diecezji organizuje akcję Pola Nadziei. Jeśli chcesz realizować projekt ekologiczny Caritas Laudato si’, napisz własny i wyślij wniosek: laudatosi.caritas.pl/konkursy/. Nabór wniosków trwa do 7 lipca. Potrzebujesz inspiracji? Zajrzyj na stronę laudatosi.caritas.pl/dzialania-lokalne/