Choć doraźne wsparcie poszkodowanych w wyniku wojny na Ukrainie wciąż jest potrzebne, Caritas przechodzi z działania w trybie kryzysowym do rozwiązań systemowych. W całej Polsce funkcjonuje już ponad 30 centrów pomocy uchodźcom Caritas, które obejmują potrzebujących kompleksową pomocą.
– W pierwszych dniach wojny reagowaliśmy głównie na podstawowe potrzeby. Docierających do Polski uchodźców trzeba było nakarmić, ogrzać, dać im pierwsze bezpieczne schronienie – wspomina ks. dr Marcin Iżycki, dyrektor Caritas Polska. – Te potrzeby wciąż występują, zarówno tam, w Ukrainie, gdzie wciąż trwają działania wojenne, jak i wśród osób, które mniejszym niż początkowo strumieniem, ale nadal napływają do Polski. I na te potrzeby nadal odpowiadamy, również we współpracy z naszymi partnerami w Ukrainie, których wspieramy w ich pracy na miejscu. Ale jednocześnie mamy już w naszym kraju ogromną liczbę uchodźców z Ukrainy, którzy potrzebują bardziej kompleksowej pomocy. I właśnie dla nich przygotowaliśmy propozycję systemowych działań – tłumaczy duchowny.
Centra w całym kraju
Ta propozycja to uruchomienie ponad 30 centrów pomocy migrantom i uchodźcom. Placówki te są prowadzone przez Caritas diecezjalne (jedną prowadzi także Caritas Polska) i zapewniają różnorodną pomoc, m.in. rzeczową, żywnościową, psychologiczną, w zakwaterowaniu, znalezieniu pracy, itp. Pionierską strukturą tego typu jest Centrum Pomocy Migrantów i Uchodźców Caritas Polska w Warszawie. Z jego doświadczeń mogą korzystać kolejne powstające centra dla uchodźców.
– Zaczynaliśmy od pracy w małym biurze w postaci dwóch pokoi i kuchni na poddaszu w Caritas Archidiecezji Warszawskiej przy Krakowskim Przedmieściu 62 w Warszawie. Początkowo realizowaliśmy przez kilka lat, wspólnie z CAW, projekt współfinansowany ze środków Urzędu ds. Cudzoziemców i funduszy unijnych – świadczyliśmy pomoc socjalną oraz doradczą, był też psycholog. Organizowaliśmy turnusy dla dzieci oraz wyjścia integracyjne, dofinansowywaliśmy zakup leków, opłaty za przedszkole czy najem mieszkań, itd. – opowiada Renata Makuch, kierowniczka warszawskiego CPMiU.
– W latach 2018–2021 podobne usługi świadczyliśmy dzięki Funduszowi Azylu, Migracji i Integracji. Po zakończeniu tego projektu funkcjonujemy nadal, pokrywając koszty z własnych środków. Od maja działamy w znakomitych warunkach, w przestronnym i nowoczesnym biurze przy ul. Towarowej 25A i staramy się w tym pięknym miejscu zapewnić profesjonalną, specjalistyczną, kompleksową pomoc. Koncentrujemy się na wsparciu cudzoziemców w ich drodze do usamodzielniania się, wspieramy informacją, poradą, pomocą socjalną, mieszkaniową, bezgotówkową, rzeczową, kupujemy leki, dofinansowujemy wynajem mieszkań. Mamy wspaniałą salę – jest wykorzystywana do zabaw dzieci, ale też na spotkania senioralne. Od wtorku rusza nauka języka polskiego – wylicza Renata Makuch.
Ważna integracja
Przypadający 20 czerwca Światowy Dzień Uchodźców warszawskie Centrum Pomocy Migrantom i Uchodźcom uczciło organizując festiwal kuchni międzykulturowej. Były dania m.in. z kuchni tadżyckiej, czeczeńskiej, ukraińskiej. Integracyjny walor takich wydarzeń, zdaniem osób pracujących na co dzień z uchodźcami, jest nie do przecenienia. Wspólne świętowanie i zabawa pomagają uchodźcom zintegrować się między sobą i z przyjmującymi ich polskimi społecznościami. Dla Ukraińców będących pod opieką poznańskiej Caritas dużym przeżyciem był festyn dla polskich i ukraińskich rodzin, zorganizowany przez Centrum Wsparcia Migrantów i Uchodźców Caritas Archidiecezji Poznańskiej. Impreza stanowiła urozmaicenie codziennych zajęć, prowadzonych w Centrum dla dzieci i dorosłych.
Placówka przyjmuje dzieci w wieku od 6 do 12 lat, zapewniając im opiekę w godz. 7.30–15.30. i całodzienne wyżywienie. W planach jest także uruchomienie klubików dla młodszych dzieci (do czterech lat). Jak wyjaśnia Beata Paszkiewicz, kierowniczka Centrum, opiekunkami będą ukraińskie mamy; właśnie trwają ich szkolenia. Kilkorgiem dzieci opiekowałaby się jedna mama. Dzięki temu część kobiet będących pod opieką Centrum znajdzie zatrudnienie w klubikach, inne – tak jak mamy starszych dzieci – będą mogły zostawić swoje pociechy pod przyjazną i fachową opieką i zająć się pracą zawodową.
Na wakacje zaplanowane są półkolonie dla polskich i ukraińskich dzieci, tymczasem zaś w Centrum trwa nauka języka polskiego.
– Jest to połączone z grą, zabawą, zajęciami artystycznymi, muzycznymi. Staramy się rozwijać kompetencje komunikacyjne: umiejętność czytania, pisania, mówienia. Dzieci mają sukcesy, już rozmawiają z polskimi rówieśnikami. Jestem pewna, że poradzą sobie w polskich szkołach – mówi Tatiana, polonistka, która w marcu uciekła przed wojną z Ukrainy, a teraz codziennie uczy ukraińskie dzieci języka polskiego.
Stawiają na rozwój
Zajmujące się dziećmi opiekunki mają przygotowanie pedagogiczne, w radzeniu sobie z wojennymi traumami pomaga najmłodszym psycholog. Naukę języka polskiego poznańska placówka zapewnia także dorosłym. Zajęcia dla rodziców odbywają się w kilkunastu grupach, także w trybie weekendowym.
Jak dodaje Jan Montowski, zastępca dyrektora Caritas Archidiecezji Poznańskiej, poznańska Caritas wciąż także przyjmuje uchodźców w punkcie recepcyjnym.
– Tam diagnozujemy problemy, kierujemy przyjeżdżające osoby do miejsc zakwaterowania, sami również przyjęliśmy w naszych ośrodkach ok. 300 rodzin – relacjonuje. Jak jednak przyznaje wicedyrektor poznańskiej Caritas, obecnie działania pomocowe skierowane do uchodźców z Ukrainy koncentrują się głównie na umożliwieniu im rozwoju i usamodzielnienia się.
Warszawa i Poznań to tylko dwie z ponad 30 lokalizacji, w których działają już uruchomione przez Caritas Centra Pomocy Migrantom i Uchodźcom. Dane kontaktowe placówek i informacje o zakresie ich działalności można znaleźć na stronie caritas.pl/migranci.