Do skrzatuskiego sanktuarium przybyło ok. 200 osób niepełnosprawnych wraz z opiekunami.

Przybyli z Wałcza, Piły, Trzcianki, Wielenia, Leżenicy, Złocieńca, Sławna, Bobolic, Koszalina. To uczestnicy WTZ-ów, mieszkańcy DPS-ów i podopieczni kościelnych organizacji i wspólnot.

Konferencję o Bożej miłości wygłosił do nich ks. Wacław Grądalski. – Spotkanie z Jezusem, który jest z nami tak blisko w Komunii św., jest po to, byśmy uwierzyli, że On jest Miłosierdziem. Miłością, która pochyliła się nad nami i nas przytuliła do serca – mówił. – Jeśli czasem Mu powiemy, że czujemy się jak dziecko, bezradni, to wtedy najłatwiej doświadczyć tego, że On nas przytula.

Widok adorujących, a potem wielbiących Boga niepełnosprawnych był poruszający. Także dla ks. Tomasza Rody, dyrektora Caritas, będącej organizatorem pielgrzymki. – Podczas modlitwy oni jakby widzieli inną rzeczywistość. Wzruszyło mnie, kiedy wyciągali ręce, by dotknąć Boga w monstrancji. To była dla mnie lekcja pokory, ale i więzi z Chrystusem. I to pokazuje pełnię człowieczeństwa. Nie mierzy się go tym, jaka jest jego sprawność, ale poprzez miłość.

Przewodniczący Mszy św. bp Krzysztof  Włodarczyk powiedział pielgrzymom w homilii o miłosierdziu, które nie jest nastrojem, lecz postawą. – Kochać kogoś to nie znaczy robić coś dla niego. Ale to pomóc mu odkryć jego piękno, niepowtarzalność.

Terapeuta zajęciowy Ewa Boczek z bobolickiego DPS-u zaświadcza, że jej podopieczni to osoby wierzące, nawet bardzo. – Są bardzo otwarci. Nie boją się niczego. Mówią prosto z serca. Ufają Bogu. Możemy się od nich bardzo dużo nauczyć – powiedziała.

Potwierdzają to słowa jej podopiecznej Doroty Klopotar: – Eucharystia mnie wzmacnia. Daje mi to siłę. We wszystkich trudnościach i radościach. Żebym umiała się dzielić ze wszystkimi.

Spotkanie zakończyła modlitwa uwielbienia i koncert w wykonaniu scholi ks. Arkadiusza Oslisloka.

Tekst i zdjęcia: Katarzyna Matejek