Dzięki darowiźnie Samorządu Województwa Małopolskiego w postaci sprzętu gospodarstwa domowego (29 lodówek, 29 kuchenek gazowych dwupalnikowych i 29 pralek) o wartości 50 025 zł, udzielono wsparcia 42 rodzinom. Rodziny te zostały wybrane przez Caritas-Spes Archidiecezji Lwowskiej, która szczególną opieką otacza najbardziej potrzebujących uchodźców ze wschodniej Ukrainy.
W wyniku działań wojennych we wschodniej Ukrainie, wielu ludzi straciło dorobek życia i musiało opuścić swoje domy. Rodziny znajdują się w skrajnie trudnej sytuacji, budując wszystko na nowo i w zupełnie nowym miejscu. Każda forma wsparcia jest potrzebna, aby osoby te mogły żyć w godnych warunkach.
Przedstawiamy dwie rodziny uchodźców, które otrzymały pomoc.
Pani Nina mieszkała w Yenakiyevo w regionie donieckim. Po ukończeniu Instytutu Górnictwa podjęła pracę w tamtejszej kopalni. Razem z mężem pracowali tam przez 20 lat. Pani Nina była szefem oddziału. Była zadowolona ze swojej pracy. Niestety wojna wszystko zmieniła. W dniu 16 lipca 2014 roku, pani Nina wraz z mężem i dwójką dzieci zmuszeni byli uciekać i zostawić to wszystko, co w ciągu 20 lat zdobywali. Wojna zabrała im wszystko prócz życia. Rodzina przeniosła się do miasta Rudky, gdzie pochowani są dziadkowie pani Niny. Mąż znalazł pracę w autoserwisie. Jeden syn pracuje we Lwowie na poczcie, a drugi uczy się. Wynajmują jednopokojowe mieszkanie, a warunki życia są niezwykle trudne. Początkowo jedzenie gotowali w starej kuchence mikrofalowej.
Pani Nina wraz z rodziną wyraża wielką wdzięczność dobroczyńcom, którzy nie zapominają o ludziach w potrzebie. Dziękują za wsparcie duchowe i materialne. Gdyby nie pomoc ze strony takich organizacji jak Caritas Polska, wielu ludzi nie wierzyłoby, że możliwa jest braterska miłość i wsparcie między sąsiednimi państwami.
Pani Lesia z Ługańska
„Do zachodniej Ukrainy przeniosłyśmy się z matką 1 września 2014 roku, w wyniku tragicznych wydarzeń na wschodzie, szczególnie na naszym terenie w Ługańsku. Urodziłam się w Ługańsku, matka pochodziła z Połtawy, a ojciec z miasta Sumy. Nasza rodzina mieszkając w Ługańsku, zawsze walczyła o ukraińską Ukrainę w naszym skomplikowanym regionie. Niestety mój ojciec, ukraiński pisarz i działacz społeczny, zmarł w 2011 roku. Po śmierci ojca ja nadal niosłam jego słowo… Kiedy Ługańsk znalazł się w rękach separatystów, dla mnie, córki działacza i patrioty, było niebezpieczne dalej tam przebywać, zwłaszcza że dziedzictwu mojego ojca groziło zniszczenie. Byłam więc zmuszona opuścić dom i przenieść się z 81-letnią matką do regionu lwowskiego.
Oczywiście nie jest łatwo wędrować, bez dachu nad głową. Ale dla mnie i dla matki Ukraina jest najważniejsza! Dla Ukrainy mój wielki ojciec poświęcił swoje życie. A moim obowiązkiem jest przedłużyć jego pracę!
W tej trudnej drodze przesiedleńców spotkaliśmy wielu dobrych ludzi. A ja szczególnie chcę podziękować Caritas Polska, która udzieliła tak wielkiej pomocy dla polepszenia warunków bytowania. Sprzęt kuchenny ułatwił nam codzienne życie w wynajmowanym mieszkaniu. Moja matka i ja bardzo doceniamy Wasze wsparcie. Dziękujemy Wam!”