Kiedy odwiedzamy przychodnię Stowarzyszenia Lekarze Nadziei przy schronisku „Przystań” Caritas Archidiecezji Warszawskiej, trwa amputacja odmrożonych palców u nogi bezdomnego. W sterylnych, ale i spartańskich warunkach, otrzymują tu pomoc lekarsko-pielęgniarską ci, którzy nie maja ubezpieczenia ani szans na specjalistyczna pomoc w przychodniach a często i szpitalach, głównie osoby bezdomne.
– Przychodzą do nas pacjenci z przewlekłymi owrzodzeniami, odmrożeniami, po amputacjach, z ranami, pobici, zaniedbani… wszystkich staram się postrzegać całościowo. Do gabinetu nie przychodzi chora ręka czy noga ale cały człowiek. Oprócz problemów ze zdrowiem ma szereg innych zmartwień, z którymi sam nie może sobie poradzić. Dla tego do naszej pracy w przychodni zaangażowany jest także pracownik socjalny, który pomagaw wyrobieniu pacjentowi dowodu osobistego, załatwieniu ubezpieczenia, wskazuje miejsca noclegowe czy punkt wydawania żywności. Wychodzimy do każdego z sercem na dłoni… mówi dyżurny chirurg Stanisław Strómiłło.
Przychodnia Stowarzyszenia Lekarzy Nadziei mieści się w dwóch zestawionych kontenerach, otrzymanych po budowniczych warszawskiego metra ponad dwadzieścia lat temu. Jest jedyną tego rodzaju placówką w Warszawie i jedną z dwóch istniejących w Polsce.
– Mamy w rejestrze 13 tys. pacjentów, bywa że dziennie przyjmujemy 40 osób.
W 2015 r. przez kontenery przewinęło się 7,5 tys. osób, którym udzieliliśmy różnorakiej pomocy medycznej i pielęgniarskiej – mówi Agnieszka Fill, kierowniczka przychodni. Udzielamy pomocy głównie osobom bezdomnym, także w zakresie specjalistycznym. Mamy aktualnie 20 lekarzy różnych specjalności, brakuje nam najbardziej neurologa. Może zgłosi się ktoś, kto zechciałby nas wspomóc? Ponieważ nie mamy podpisanej umowy z NFZ nie otrzymujemy zwrotu za usługi i lekarze pracują na zasadach wolontariatu. Działamy obok schroniska „Przystań” w specyficznej symbiozie, bardzo sobie wzajemnie pomagając. Gdyby nie to sąsiedztwo wielu naszych pacjentów trafiałoby z zaleceniami lekarskimi na ulicę.
W schronisku jest część wydzielona na skromny „szpitalik” dla chorych i po zabiegach.
Oprócz lekarza neurologa placówka bardzo potrzebuje wsparcia finansowego na badania rentgenowskie – koszt jednego to ok. 50 zł, który pokrywa się z funduszy Stowarzyszenia- na środki opatrunkowe i materiały medyczne oraz inne koszty związane z leczeniem.
W celu zgromadzenia funduszy na dalszą, przyznajmy prawdziwie heroiczną działalność medyczno-pielegniarską dla osób najuboższych i wykluczonych, Stowarzyszenie Lekarze Nadziei organizuje Koncert Charytatywny „Jesteśmy (z) Nadzieją”, który odbędzie się 11 kwietnia o godzinie 19.00 w Teatrze na Woli przy ul. Kasprzaka 19.
Zaproszenia – darowizna w cenie 50 zł (przy rezerwacji). To niewielka ofiara na wielkie dzieło Serca w najbardziej praktycznym wymiarze. Szczegóły na stronie www.lekarzenadziei.waw.pl; rezerwacja zaproszeń – koncertnadzieja@gmail.com.
(js)
Wesprzyj Lekarzy Nadziei: