Salim i Fouad wrócili do pracy tapicera. Joseph odbudowuje zrujnowane wojną domy w Aleppo. Jean prowadzi własny bar, Razmik zakład ślusarski. Wszyscy są ojcami, którzy zrobią wszystko, by zagwarantować lepszą przyszłość dla swoich dzieci. Udaje się im to dzięki wsparciu Caritas Polska.
Salim
Salim, tapicer samochodowy, od kilku miesięcy prowadzi własny warsztat w Aleppo. Nie byłoby to możliwe bez wsparcia finansowego od polskich darczyńców, dzięki któremu zakupił maszyny i materiały, a także opłacił czynsz lokalu.
Przed wybuchem wojny domowej w Syrii Salim zajmował się naprawianiem obić samochodowych. Marzył o własnym zakładzie tapicerskim, ale nie było go stać na jego otwarcie. Ówczesna pensja Salima pozwalała jedynie na utrzymanie rodziny – żony, zajmującej się domem, oraz jedynego syna, który chodził do szkoły. Dorabiał jako taksówkarz.
Tymczasem w okolicy robiło się coraz bardziej niebezpiecznie. To zmusiło rodzinę Salima do ucieczki z domu i poszukiwania schronienia w innej dzielnicy. Mężczyzna stracił źródło dochodu, gdyż zakład, w którym był zatrudniony, przestał istnieć. Aby powiązać koniec z końcem, imał się różnych zajęć. Sytuacja Salima zmieniła się, gdy znajomy pożyczył mu maszynę, dzięki której mógł wrócić do zawodu. Wkrótce żona przyniosła do domu dobrą wiadomość o programie wsparcia przedsiębiorców. Ze środków Caritas Polska został opłacony czynsz za lokal przeznaczony na warsztat, zakupiona została specjalistyczna maszyna oraz tkaniny obiciowe. W warsztacie pomaga Salimowi syn, który uczy się od ojca zawodu. – Te obszycia to jego robota – mówi Salim z dumą pokazując obicia.
Jean
Przed wojną Jean prowadził bar szybkiej obsługi. Zawsze lubił swój zawód i kontakt z ludźmi. Wśród klientów pojawiało się dużo znajomych twarzy, więc Jean często wiedział, jakie będzie zamówienie zanim zostało złożone.
W 2012 roku, gdy na terenie Aleppo zaczęły toczyć się walki między zbrojną opozycją a siłami rządowymi, okoliczności zmusiły Jeana do zamknięcia działalności i ucieczki w bezpieczne miejsce, do Jordanii. Pobyt w innym kraju okazał się bardzo trudnym doświadczeniem dla jego rodziny. Na obczyźnie nie spotkała się z przyjaznym powitaniem. Jean miał trudności ze znalezieniem odpowiedniej pracy, aby zapewnić żonie i dwóm córkom przyzwoite warunki życiowe.
W tym czasie Aleppo wróciło pod kontrolę sił rządowych, walki ustały. Mimo możliwości wyjazdu, Jean i jego żona zdecydowali, że pragną zostać w rodzinnym mieście. Niestety, lata tułaczki i problemów z zatrudnieniem spowodowały, że stracili swoje oszczędności. Dzięki grantowi otrzymanemu od Caritas Jean znowu otworzył własną restaurację o nazwie „EAT”. Wrócił do zawodu i odzyskuje stabilność finansową, a nawet zatrudnił trzech kucharzy. Od progu wita klientów szerokim uśmiechem. Caritas Polska sfinansowała wynajem lokalu pod bar i zakup wyposażenia kuchni.
Razmik
Od momentu ukończenia pełnoletności Razmik łączył studia z pracą rzemieślnika. Dzięki smykałce do interesów, niedługo po ukończeniu studiów, otworzył własny zakład ślusarski, który przez lata dobrze prosperował. Gdy Aleppo było oblężone Razmik zdecydował się na emigrację do Armenii razem z żoną, która była w zaawansowanej ciąży. W Aleppo funkcjonował wówczas tylko jeden szpital, brakowało mleka do dzieci i podstawowych artykułów sanitarnych. Razmik obawiał się, że żona nie otrzyma właściwej opieki okołoporodowej.
W Erywaniu spędzili trzy lata. Wrócili do kraju, gdy tylko rodzina powiadomiła ich, że w mieście osłabły działania wojenne. Po powrocie Razmik zastał swój warsztat spalony i rozkradziony. Maszyny, które znalazł na miejscu, były poważnie uszkodzone. Dzięki wsparciu Caritas Polska udało się je naprawić, a inne dokupić. Razmik uniknął importu maszyn z zagranicy, co znacznie podniosłoby koszty przedsięwzięcia. Dziś jego warsztat znowu funkcjonuje, przedsiębiorca zatrudnia trzy osoby.
Codziennie napotyka na nowe trudności: opóźnienia w dostawie zamówień, przerwy w dostawach prądu i paliwa, brak dobrych jakościowo materiałów na rynku, niestabilność syryjskiej waluty… Mimo to Razmik rozpisał biznesplan na kolejne dziesięć lat. Widząc zaskoczenie na twarzach swoich rozmówców, przekonuje: – Marzenia muszą być wielkie, wówczas osiągnięcie choćby ich części oznacza sukces.
Fouad
– Przed wojną miałem warsztat mebli tapicerowanych w Sheikh Khder. Gdy na ten teren weszły siły zbrojne straciłem wszystko – mówi Fouad Fattouh z Syrii – Później pracowałem jako stolarz, portier, a w końcu przy napełnianiu wody.
Fouad przeprowadził się do Damaszku na dwa lata. Pierwszego roku mieszkał ze swoją rodziną w domu swojej siostry. Jego żona i córka wróciły do Aleppo po roku. Kiedy usłyszał, że sytuacja w mieście się polepsza, zdecydował się tam wrócić. Obecnie co miesiąc otrzymuje pomoc ze strony Kościoła. Wynajął miejsce i otworzył warsztat tapicerki meblowej dzięki wsparciu Caritas Polska. Pomaga również swojej siostrze, która mieszka teraz w Aleppo i obecnie walczy z rakiem.
Joseph Antoine Mashek, pochodzący z Aleppo Syryjczyk, dzięki wsparciu z programu „Rodzina rodzinie” otrzymał fundusze potrzebne na zakup narzędzi pracy.Przed wybuchem wojny był rzemieślnikiem i przygotowywał okna oraz drzwi do mieszkań. Musiał uciekać z rodziną przed bombardowaniami i stracił warsztat, wraz z całym dobytkiem.By nakarmić swoich bliskich musiał podejmować się wszelkich prac dorywczych. Nadzieję na lepszą przyszłość przywrócili mu pracownicy Hope Center, do których zgłosił się Joseph. Biorąc udział w programie mógł uruchomić nowy warsztat i teraz odbudowuje swój kraj, dom za domem.Dzięki ofiarodawcom z Polski🇵🇱 mógł posłać swoje dzieci do przedszkola i cieszy się, że może im zapewnić bezpieczeństwo. Pragnie podziękować Polakom za otwartość serca i jest wdzięczny Bogu, że w obliczu olbrzymiego zła ostatnich lat Syryjczycy nie zostali zostawieni samym sobie. 🙏🙏🙏
Opublikowany przez Caritas Polska Piątek, 26 kwietnia 2019
Joseph
Przed wybuchem wojny był rzemieślnikiem i przygotowywał okna oraz drzwi do mieszkań. Wraz z rodziną, musiał uciekać przed bombardowaniami. Stracił swój warsztat i cały dobytek. By nakarmić dwoje dzieci, podejmował się różnych prac dorywczych.
Nadzieję na lepszą przyszłość przywróciła mu wiadomość o programie wsparcia mikroprzedsiębiorców, finansowanym ze środków Caritas Polska, a realizowanym przez lokalną organizację partnerską – Hope Center. Biorąc udział w programie, mógł ponownie wrócić do swego zawodu i uruchomić nowy warsztat. Teraz pomaga odbudowywać dom za domem. Posłał swoje dzieci do przedszkola i cieszy się, że może im zapewnić bezpieczeństwo.
Mikrogranty dla przedsiębiorców w Aleppo
Jedną z palących potrzeb mieszkańców regionu jest próba uniezależnienia się od pomocy organizacji humanitarnych. W tym celu został podjęty szereg inicjatyw wspierania lokalnych przedsiębiorców pragnących rozpocząć działalność gospodarczą. Łączny budżet projektów to 1 433 000 złotych. Projekty finansowane są ze środków przekazywanych do Caritas Polska w formie darowizn.
Projekt „Mikrogranty dla przedsiębiorców” jest jedną z kilkunastu inicjatyw realizowanych przez Caritas Polska w Aleppo. Żadna z nich nie byłaby możliwa bez Twojej pomocy.
W pomoc dla mieszkańców Syrii można się włączyć poprzez:
- program „Rodzina Rodzinie”
- wpłaty na konto Caritas Polska: 77 1160 2202 0000 0000 3436 4384
- SMS charytatywny o treści SYRIA na numer 72052 (koszt: 2,46 zł z VAT)