Ośrodek dla chorych i niepełnosprawnych, szkoła, ferma przepiórek, studnia, dożywianie najbiedniejszych… Zaangażowanie, z jakim siostra Judyta i jej współpracowniczki wypełniają dzieła misyjne w Zambii, jest naprawdę niezwykłe. Szereg ich działań wspiera Caritas Polska.
Siostra Judyta Janina Bożek pochodzi z parafii Książnice Wielkie w Małopolsce. W ubiegłym roku minęło 40 lat od rozpoczęcia jej misji w Zambii. W Chawamie, dzielnicy Lusaki (stolicy Zambii) pracuje od 25 lat. Prowadzi tu liczne dzieła miłosierdzia, w tym Dom Bożej Opatrzności dla bezdomnych, sierot i niepełnosprawnych. Jej najnowszym dziełem jest powstający właśnie ośrodek fizjoterapii, którego budowę można cały czas wesprzeć. Siostra Judyta została również skierowana do założenia nowego domu w Kenii jako matka generalna. Jest szczęśliwa, ponieważ udało jej się zbudować fundamenty instytucji, które będą służyć Zambijczykom przez długie lata.
– Pobyt w Afryce jest dobrodziejstwem dla mnie! Moja wiara się tu pogłębiła. Dom, który prowadzimy, nazywa się Domem Bożej Opatrzności, więc wszystko zdajemy na Bożą Opatrzność. Bez wiary nie można tutaj pracować, bez wiary człowiek by tu się nie odnalazł. Wiara i miłość do Boga są motorem, siłą napędową tego, co tu robimy – mówi siostra Judyta.
Główne ośrodki, w których pracują zakonnice ze Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Świętej Rodziny w Zambii, znajdują się w Kabwe, Kapiri Mposhi oraz w stolicy kraju – Lusace. Zakonnice prowadzą przedszkola, szkoły podstawowe i średnie, szkoły gospodarstwa domowego dla dziewcząt i kobiet, Dom Opatrzności Bożej dla ludzi starszych i opuszczonych, zakłady krawieckie. Opiekują się sierotami, zajmują się dożywianiem ubogich rodzin, chciałyby również otworzyć nowy ośrodek fizjoterapii. Działają w biednych dzielnicach miast, głosząc Ewangelię świadectwem własnego życia, modlitwą, ofiarą i pracą na rzecz najuboższych. A tych nie brakuje w Zambii, gdzie średnie zarobki wynoszą 3 390 kwach zambijskich (ok. 915 zł), a koszty życia są wysokie. W samej Lusace wynajęcie 3-pokojowego mieszkania kosztuje 3000 kwach zambijskich, a do tego dochodzą inne wysokie opłaty – m.in. za wodę i prąd. Jednak dzięki codziennej pracy sióstr ubodzy odzyskują nadzieję.
Dom Bożej Opatrzności przygarnia boleśnie doświadczonych ludzi w różnym wieku. Znajdują w nim opiekę zarówno niepełnosprawni, chorzy na nowotwory, porzuceni seniorzy (wśród nich tacy, których posądzono o czary), jak i sieroty czy samotne matki z dziećmi. Siostry pomagają im na różne sposoby, zapewniając dach nad głową i wyżywienie, a także leki, konsultacje medyczne i bliskość. Tworzą niejako rodzinę, w której można się komuś zwierzyć, podzielić swoją stratą, wspólnie posmucić i wspólnie cieszyć się świętami.
– Dom istnieje już od 25 lat, odpowiedzialna za jego funkcjonowanie jest siostra Judyta, a my jako misjonarki co jakiś czas się zmieniamy i pomagamy w jego prowadzeniu i rozbudowie, w opiece nad osobami z ulicy i starszymi – mówi siostra Kajetana Małkowska, która pracuje tu od dwóch lat.
Jedną z ciekawych inicjatyw, które sfinansowała Caritas Polska, jest hodowla… przepiórek! Dzięki systemowi inkubatorów i stałej dostawie paszy, hodowla ptaków się rozrosła, a smak jajek i mięsa przepiórek zna wielu w Chawamie. Jest to jedna z najuboższych i najbardziej przeludnionych dzielnic Lusaki, w okolicy panuje duże bezrobocie, mieszkańcy zaś cierpią na różne choroby, w tym HIV/AIDS. Ferma pozwala na dostarczenie podopiecznym sióstr mięsa i jaj przepiórek, dzięki czemu mają oni zapewnione pożywne i zdrowe posiłki..
Przeszło połowę Zambijczyków stanowią ludzie młodzi, przed 25. rokiem życia. Przy tak dużych potrzebach występują trudności w zapewnieniu wszystkim równego dostępu do edukacji. Siostry od początku swojej pracy prowadzą przedszkola i szkoły. Pomagają także młodym kobietom odnaleźć się w trudnej rzeczywistości. Jednym z popularniejszych wśród Zambijek zajęć zarobkowych jest rozbijanie głazów na mniejsze kamienie – to jednak ciężka praca, która nie daje perspektyw nabycia nowych umiejętności. Młode kobiety kształcą się więc w specjalnych zakładach zawodowych u sióstr, ucząc się np. postaw krawiectwa.
Poprawa systemu szkolnictwa, inwestowanie w specjalne klasy informatyczne – to szansa dla ludzi młodych w Zambii na godne życie. Wie o tym doskonale s. Małgorzata Jędrzejczak.
– Czuję zawsze wzruszenie, kiedy dzieci kończą egzaminy i przychodzą podziękować za rok nauki. Mówią, że wzrasta w nich poczucie własnej wartości, że wiedzą więcej o sobie samych i o tym, czego tak naprawdę chcą – opowiada s. Małgorzata. – Ta dojrzałość jest piękną postawą, którą mamy nadzieję dalej krzewić w tych młodych Zambijczykach, oni są przyszłością tej części Afryki. Wielu z nich chce czegoś więcej od życia, szuka relacji z Jezusem, czy może być coś piękniejszego dla mnie? – dodaje.
Jaka będzie pogoda? Ludzie zadają sobie to pytanie od zawsze, niezależnie od szerokości geograficznej. Nie inaczej jest w Zambii, gdzie przez 8 miesięcy trwa pora sucha, a przez 4 pada deszcz. W porze suchej dokuczliwy jest upał oraz pył, który na wszystkim się osadza. W porze mokrej ulice zamieniają się w potoki błota; szerzą się wówczas choroby, takie jak cholera, które przenoszą się w złych warunkach sanitarnych. Misjonarze dużo uwagi poświęcają edukacji, ucząc tak dzieci jak i dorosłych podstawowych zasad higieny. Barierą, której często nie da się przeskoczyć, jest brak środków na zakup mydła i brak bieżącej wody. Woda staje się towarem luksusowym w kolejnych regionach świata, to palący problem dla całych wspólnot. Caritas Polska wsparła siostry misjonarki, finansując budowę studni, która działa od czerwca ub.r.
– Dzisiaj zabieram do szpitala naszego nowego dziadka, który nazywa się Abraham, a został wczoraj do nas przywieziony na taczce. Brudny, śmierdzący, z ogromną raną na stopie, którą ma od 2 lat. Rana bardzo głęboka, przewiązana brudną szmatą. Po kąpieli w ciepłej wodzie, po wymoczeniu rany, Abraham poczuł się jak nowo narodzony. Nigdy nie zapomnę jego wdzięcznego uśmiechu. Uśmiechał się jak niemowlę na widok swej matki – wspomina s. Judyta Bożek. Jej świadectwo uświadamia nam, jak odrobina tego, do czego w Europie przywykliśmy, potrafi wiele znaczyć w Zambii.
Zgromadzenie nie ma stałych dotacji, swoją działalność stara się dofinansować m.in. z prowadzenia hodowli przepiórek, szwalni, sklepu, ale liczy też na wsparcie płynące ze świata. Obecnie trwa zbiórka funduszy na budowę nowego ośrodka fizjoterapii, niezbędnego dla poprawienia stanu zdrowia podopiecznych sióstr. Fundamenty powstały jeszcze zanim zostały zebrane pierwsze środki, ale Zgromadzenie działało z wiarą, że Boża Opatrzność oraz wsparcie ludzi dobrej woli jest tym, co doprowadzi projekt do szczęśliwego zakończenia. Tempo prac jest zależne od tej pomocy. Caritas Polska już wsparła realizację przedsięwzięcia, zachęcając, by kolejne środowiska włączyły się w to piękne dzieło.
Dyrektor Caritas Polska ks. Marcin Iżycki, po zapoznaniu się z potrzebami i efektami dotychczasowych działań, był pod wielkim wrażeniem owoców pracy sióstr.
– Wspólnota serc jest tym, czego obecnie świat chyba najbardziej potrzebuje. Szczególnie chrześcijanie są dzisiaj wezwani do solidarności z siostrami i braćmi, którzy znaleźli się w trudnym położeniu. Ludzkie życie jest bezcenne, wszystko co jemu służy zasługuje na wyróżnienie, dlatego zachęcam do włączenia się w najnowsze dzieło sióstr w Chawamie w Zambii! Ośrodek fizjoterapii będzie służyć osobom starszym, tym, od których świat się odwrócił, a ku którym my możemy skierować swoją uwagę i pomoc – podsumowuje dyrektor Caritas Polska.
Każdy może wesprzeć działania Caritas w Afryce dokonując przelewu na konto 77 1160 2202 0000 0000 3436 4384, z dopiskiem AFRYKA