Warsztaty Terapii Zajęciowej w Skórcu i w Siedlcach wspólnie zorganizowały wyjazd integracyjny dla uczestników. To wyjazd pięciodniowy w Bieszczady. Biorą w nim udział, poza niepełnosprawnymi, rodzice, opiekunowie i terapeuci. – W programie wyjazdu znalazło się m. in. zwiedzanie Bieszczad, fabryki szkła w Krośnie, przepłynięcie statkiem po Solinie, a w drodze powrotnej Sandomierz, Komańcza i inne, mniejsze miejscowości – wyjaśnia Katarzyna Pieniak – kierownik siedleckiego WTZ. – Na miejscu również są atrakcje. Ośrodek, w którym zamieszkaliśmy na terenie Leska, oferuje karaoke, dyskotekę, czy grill – dodaje Beata Mańkowska – kierownik WTZ w Skórcu.
Dla uczestników warsztatów, pobyt na wyjeździe integracyjnym to świetna forma tzw. rehabilitacji społecznej. W czasie wyjazdu niepełnosprawni uczą się zachowania w nowych miejscach, poznają je, dbają o siebie nawzajem i pomagają sobie. Już sam wyjazd to dla nich wielkie przeżycie. – Podopieczni muszą przez tych pięć dni wykazać się samodzielnością. Muszą się przygotować, spakować i częściowo sami o siebie zatroszczyć. Będą musieli przygotować się na podróż, przygotować do zwiedzania. Spora część z nich zapamięta też coś z wyjazdów – wyjaśnia Katarzyna Pieniak.
Wyjazd integracyjny ma jeszcze jeden ważny aspekt. – To dla nich praktycznie jedyna możliwość wyjazdu poza dom i wyjścia poza warsztat. Nie każdy z uczestników wyjeżdża na wakacje. Często jest tak, że rodziców nie stać na takie wyjazdy – zarówno bariera finansowa, jak i chociażby kwestia braku opiekuna, uniemożliwiają często wyjazd – dodaje Beata Mańkowska.
Z Warsztatu Terapii Zajęciowej w Skórcu wyjechało łącznie 28 osób, a z warsztatu w Siedlcach – 42 osoby. Wyjazd integracyjny potrwa do 8 maja.
To jednak nie jedyny wyjazd dla uczestników WTZ-ów w bieżącym roku. W planach wciąż jest wyjazd na żagle na Mazury oraz wyjścia jednodniowe.
Anna Nowińska
***