Papież Franciszek podczas wczorajszego spotkania zachęcił przedstawicieli Caritas Internationalis do wytrwałego naprawiania świata. Przypomniał, że ubóstwo, głód, choroby i ucisk nie są nieuniknione, a zatem nie muszą być stale obecne. Stąd też, jak podkreślił, przesłanie Ewangelii należy nieść nie tylko osobom pozostawionym samym sobie, ale i ludziom, którzy mają moc zmieniać istniejącą rzeczywistość, bo naprawdę można tego dokonać. Za św. Janem Pawłem II zauważył, że w czasach zdominowanych przez „kulturę odrzucania” świat potrzebuje „nowej wyobraźni miłosierdzia”.
Ojciec Święty nie wygłosił przygotowanego przemówienia, tylko wszedł z uczestnikami audiencji w spontaniczny dialog. Odpowiadając na słowa pracownika Caritas w oblężonym Aleppo, który dziękował za wsparcie Kościoła dla pogrążonego w wojnie regionu, Franciszek stwierdził, że „Syria stała się laboratorium okrucieństwa, gdzie każdy szuka własnych interesów, a nikogo nie interesuje pokój i prawdziwe dobro mieszkańców tego kraju”. Papież podkreślił, iż na takie okrucieństwa trzeba odpowiedzieć właśnie czułością oznaczającą bliskość. Ta sama „rewolucja czułości”, jak mówił, potrzebna jest cierpiącej Afryce. „Najgorsza choroba naszych czasów, w których światem rządzi bożek pieniądz, to znieczulica, «skleroza serca»” – mówił Ojciec Święty.
W przekazanym zebranym przemówieniu Franciszek podkreśla, że ich organizacja charytatywna dzięki swym lokalnym oddziałom pozostaje obecna w najdalszych zakątkach globu. „Krajowe Caritas nie są agencjami społecznymi, ale kościelnymi organizmami dzielącymi misję Kościoła. Jak napisano w waszych statutach, wzywa się was, by «towarzyszyć Papieżowi i biskupom w ich misji miłosierdzia». Dzisiejsze wyzwania wymagają puszczenia w ruch tego, co św. Jan Paweł II nazwał «nową wyobraźnią miłosierdzia» – podkreśla w swym przesłaniu Ojciec Święty. – W konkretny sposób wyraża się ona nie tylko w skuteczności niesionej pomocy, ale przede wszystkim w zdolności stawania się bliźnim, towarzysząc w braterski sposób najbardziej potrzebującym. Chodzi o uwidocznienie miłosierdzia i sprawiedliwości w świecie zgodnie z Ewangelią i nauczaniem Kościoła, angażując samych ubogich, by przekształcali się w protagonistów własnego rozwoju”.
Franciszek wyraził też wdzięczność Caritas Internationalis za zorganizowanie przez nią nowej kampanii na rzecz migrantów. Wyraził nadzieję, że taka inicjatywa otworzy serca wielu na przyjęcie uchodźców, aby w końcu mogli się oni poczuć w naszych wspólnotach jak u siebie w domu.
żródło: Radio Watykańskie
***
Dzięki działaniom podejmowanym przez Caritas Internationalis doświadczamy tego, że nie jesteśmy sami. Mamy pewność, że w pogrążonej w wojnie Syrii jest z nami cały Kościół, który nas wspiera i pomaga nam pełnić naszą misję”. Wskazuje na to posługujący w oblężonym Aleppo bp Antoine Audo, który wziął udział w dzisiejszej audiencji z Papieżem Franciszkiem. Dodaje on jednocześnie, że Syryjczycy świadomi, iż ktoś o nich pamięta, nie tracą nadziei i wciąż wierzą w pokojową przyszłość.
Często o tym mówię, gdy pytają mnie o znaki nadziei. Przeżywamy paradoksalną sytuację. Z jednej strony są bomby, trudności, cierpienie, które widać na twarzach ludzi, szczególnie dzieci – mówi Radiu Watykańskiemu ordynariusz katolików obrządku chaldejskiego w Aleppo bp Antoine Audo. – Z drugiej jednak strony jako Kościół robimy wszystko, co w naszej mocy, by kontynuować normalne życie naszą wiarą; razem modlimy się, spotykamy. W Aleppo wciąż organizuje się jakieś spotkania: katechetów, skautów, rodzin… To są te chwile normalności. Spotykać się w imię Jezusa, a tym samym doświadczać Jego obecności, Jego pocieszenia. To dodaje nam sił, by kontynuować nasze życie”.
Biskup Audo wskazuje na ogromną wdzięczność Syryjczyków wobec Ojca Świętego za mianowanie kardynałem nuncjusza apostolskiego w tym kraju. „Dla nas wszystkich jest to szczególny wyraz bliskości Papieża. Wielu mówi, że to jest trochę tak, jakby Franciszek sam odwiedził Syrię” – podkreśla hierarcha.
źródło: KEP
foto: CI