Bez ekologicznego nawrócenia nikt, czy to w Ameryce Południowej, czy w Europie nie będzie mógł czuć się bezpiecznie – mocny głos Tomasza Insua, dyrektora Światowego Ruchu Katolików na rzecz Ochrony Klimatu (GCCM), Argentyńczyka.
Od lat jeździ po świecie i przekonuje o dramatyczności zachodzących zmian klimatycznych, z którymi mają mierzyć się nie tylko przyszłe pokolenia ludzi, lecz i Ci żyjący obecnie. Pomimo tej świadomości goście mają mieszane uczucia, czy uda się doprowadzić do przełomu, przez wzgląd na politykę rządów, czy niezmieniające się postawy ludzi względem środowiska. Tomasz Insua przywołał własne doświadczenia w jakich okolicznościach zajął się tematem ekologii.
Pochodzę z Argentyny. Działałem społecznie przez wiele lat w slamsach Buenos Aires, wśród skrajnie ubogich wspólnot w mieście. Przez te lata nie był zaangażowany w kwestie ekologiczne, w Argentynie wielu uważa, że to jest zagadnienie, którym bogate kraje powinny się zajmować. To nas nie dotyczy, jesteśmy biedni, mamy mnóstwo społecznych problemów, mamy dzieci z dużymi w skrajnym ubóstwie. Nie mamy czasu by zająć się zagadnieniem ekologicznym. Otrzymałem wtedy możliwość wyjechania do Filipin, zaraz po spustoszeniu, jakie wywołał tajfun Hajan 5 lat temu. Zniszczyło to kraj i był spowodowany zmianami klimatycznymi i zabił ponad 15 tysięcy osób, przede wszystkim ubogich. Wtedy zrozumiałem koncept klimatycznej sprawiedliwości, albo właściwie jej braku. Przerost konsumpcji w bogatych i średnio zamożnych krajach powoduje katastrofy i zniszczenia w biednych regionach świata. Również w bogatych krajach najmocniej odczuwają zmiany klimatu najbardziej ubodzy ludzie. To był moment ekologicznego nawrócenia dla mnie. Jeśli tak jestem związany z pomocą bliźnim w potrzebie, to również powinienem skupić wysiłki na ochronie ziemi, naszego wspólnego domu.
Po tym doświadczeniu zaczął organizować spotkania i rozmowy o klimacie i okazało się, że myślących podobnie katolików jest bardzo wielu na całym świecie. W tym samym czasie Papież Franciszek wydał swoją encyklikę Laudato Si’, która skupiła się na zagadnieniach ekologicznych. Zainspirowała młodych do powołania nowej organizacji, Światowego Ruchu Katolików na rzecz Ochrony Środowiska i od kilku lat uświadamiają ludzi z całego świata o powadze kryzysu, do jakiego człowiek doprowadza.
Walka ze kryzysem ekologicznym to obowiązek chrześcijan, wynikający z troski o powierzony nam świat. Boże stworzenie potrzebuje naszej opieki wobec narastających zmian klimatycznych. Ideę „ekologicznego przebudzenia” rozpowszechniła papieska encyklika „Laudato Si’”, na której Caritas Polska opiera szereg działań proekologicznych.
Swoich przedstawicieli wysłali m.in. do Katowic, aby przy okazji COP24 przedstawić stanowisko Kościoła Katolickiego. Tomasz Insua zwrócił uwagę jaki potencjał drzemie w lokalnych wspólnotach. W przeciwieństwie do rządów państw, którzy w ekologii widzą zagrożenia dla swoich krótkoterminowych, politycznych interesów, lokalni liderzy są w stanie pokazać jak od samego dołu można zmieniać najbliższą rzeczywistość, która człowieka otacza. Już odbyło się 24 edycji szczytów klimatycznych i nie ma widocznych postępów w dziedzinie ochrony środowiska. Funkcjonujący parytet siły pokazuje, że władze są bezsilne wobec zachodzących szybko zmian, bezsilne, żeby uznać swoją odpowiedzialność za ich kontrolę. Tę mają lokalne grupy i to one mogą zrobić prawdziwą różnicę. Już Papież Jan Paweł II nawoływał do ekologicznego nawrócenia. Dostrzegł jak wielkim zagrożeniem dla ludzkiej moralności jest lekceważenie spraw, które mają bezpośrednie przełożenie na jakość życia ludzi najsłabszych. Już od najmniejszych wspólnot, tych z parafii, które świadomie się mierzą z tymi zagadnieniami, może zakiełkować nowy styl życia, dla innych i dla ziemi. Sadzenie drzew, inwestowanie w lokalne odnawialne źródła energii, odzyskiwanie surowców, niemarnowanie żywności, zmiana stylu życia na mniej konsumpcyjny, a bardziej prospołeczny, to są kroki, które mogą przynieść nadzieję na zmianę w najbliższym czasie.
Kościół Katolicki stanowi platformę do wymiany myśli i organizowania pomocy dla najbardziej potrzebujących. Są nimi coraz częściej ofiary zachodzących zmian klimatycznych, którzy w obliczu globalnych przeobrażeń, same nie będą w stanie się przed nimi uchronić. Czynnikiem mobilizującym do przyspieszenia działań na rzecz ich ochrony jest postawa Papieża Franciszka, który zachęca wiernych by nie bali się podejmować trudnych tematów i reagowali, gdzie jest to możliwe. Mówi o środowisku, ale to nad losem bliźniego się pochyla.