Dzieci z koszalińskiej świetlicy Caritas zaprosiły najbliższych na spotkanie zorganizowane z okazji Dnia Babci i Dziadka.

Dla ok. 40 dzieci, podopiecznych świetlicy, oznaczało to liczne próby, przygotowanie prezentów – pierników, zastawienie stołu smakołykami przygotowanymi pod okiem rodziców i opiekunki Anny Cherbetko. Seniorzy docenili ten wysiłek.

Takie uroczystości są dla mnie czymś przemiłym. To jest balsam na moje serce – powiedziała p. Henryka, babcia Karoliny i Pawła, uczestnicząca w uroczystym wieczorze. – Za mojego dzieciństwa nie organizowało się Dnia Babci i Dziadka, ale miało się dla nich wielkie serce. Ja swoich dziadków, choć już dawno nie żyją, nadal bardzo kocham i mam o nich piękne wspomnienia. Wprowadzali do naszego domu bardzo dużo ciepła, radości, pokoju. Staram się to przenieść do domu moich wnuków.